– Chyba nikt już nie ma wątpliwości, że zmiany rynku przewozów regionalnych są nieuchronne. Pytanie tylko, w którą stronę pójdą. Nasz start, jak też nasza wcześniejsza działalność, jest odpowiedzią na to pytanie i wskazuje kierunek zmian – mówi w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Damian Grabowski, prezes Arrivy RP.
Na pytanie, co przeważyło o tym, że w grudniu 2013 r. na Kujawach nie nastąpiła powtórka z Górnego Śląska, Damian Grabowski odpowiada: – Nasi ludzie i nasze doświadczenie to nasz sukces. Jego podstawą jest mobilizacja docenionego zespołu i bardzo dobre przygotowanie, uwzględniające chyba wszystkie możliwe scenariusze. Ponadto znamy polski rynek, bo jesteśmy na nim już od ponad sześciu lat. Jednocześnie wykorzystujemy najlepsze rozwiązania z naszej grupy kapitałowej, będącej wiodącą grupą transportową w Europie. Takiego połączenia sił na razie nikt poza nami nie jest w stanie w Polsce zapewnić.
Jego zdaniem, kluczem są warunki ogłaszanych przetargów na świadczenie usług, tak żeby były realnie konkurencyjne. Jeżeli będą one stwarzały równy start dla wszystkich potencjalnych oferentów, to myślę, że mamy duże szanse w nich wygrywać, jednocześnie oszczędzając środki budżetowe organizatorów. Tak to zadziałało właśnie w woj. kujawsko-pomorskim.
W papierowym wydaniu „RK” (nr 1-2/2014) został zamieszczony wywiad z władzami Arrivy – prezesem Damianem Grabowskim oraz członkami zarządu Dominiką Żelazek i Marcinem Polewiczem. Zapraszamy do lektury!